![](image/auto1.gif)
Przestałem mierzyć czas
szalonym tańcem
skłóconego świata
sennym rytmem Niepamięci
mikrochwile spokoju
wiążę pajęczyną
babiego lata
sklejam w monolit
który się potoczy
z łoskotem
bez echa
jak Prawda
Antoni NOWAK
Wyszonowice 1958
Czerwień kwiatu
wstyd dziewczyny w maju
mokre pąki
uśmiech Mona Lisy
ranną rosę
i szalone tańce świętojańskich robaczków w sitowiu
Tamten czerwiec jedyny prawdziwy
smutny pełnią radości szalony
nieskończony
szarozielony
kolorowy
widmem pryzmatu rozmytym
pamiętajmy.
Kładę do snu
spełnione nadzieje
na kolanach pierwszej nocy lata
bezpiecznie
z wiarą i miłością
Antoni NOWAK
Strzelin 1961
wahadło czasu zatrzymałem
a może tylko zmniejszyłem amplitudę wahań
okres staje się krótszy
jutro jest miniaturą wczoraj
dlaczego
łza uroniona
ma ciężar uwarunkowany
czystością własnego sumienia
co bywa nieszczęściem
a może nadzieją nieuniknioną
wołanie o ratunek
odbija się
wielokrotnym echem
- pomocy
mocy
ocy
z mgły
wyłania się mrok
Antoni NOWAK
Wyszonowice,
luty 1958
a to nie moje
lecz dla mnie:
stare
nowe
dawno
nie dawno
ten Albert
i to
przerabianie
wzajemnie
JEDNOZNACZNE
sekundy w wieczność
cały czas
nam psują
ale
i bardzo
bardzo
poprawiają
/JS/
|